Komentarze: 2
znowu zab mnie zaczyna bolec...ale tym razem jest troche gorzej...twarz mi napuchnęła...tak wiem ze musze odwiedzić zębologa...ale co ja poradze ze sie boje....a tego zęba chyba trzeba wyrwac...dobrze ze jest on z tyłu....nie byłoby dobrze zostać "dziewczyna bez zęba na przedzie"...przez tego zeba spie cały czas...wtedy nie boli :D
a moi kumple oddali dziś krew!! czyż to nie jest fantastyczne...mogą uratować komuś zycie...suuuuuuuper...podziwiam ich...sama boje się strzykawek strasznie...(i to mói osoba która sama sobie język przekuła)...a poza tym przecietnie raz w miesiącu musze sobie jakis kolczyk sprawić...
ja widac nie uratuje nikomu zycia w ten sposób ale ciesze sie ze znam ludzi którzy są w stanie to zrobic...pozdrawiam Kolbe i Gabora ;) :*