chwilka radości
Komentarze: 3
łeeeeeeeee na osiedlu mym nic sie robić nie da...znów dziś pifo z krzysiem piłam...jak co dzień...i teskniłam do Kruszynki...zwłaszcza ze jak sie okazało lezy ona w szpitalu...buuuuuu...jakis badziew jej w gardle wyskoczył i dopiero dzis jej go wycięli...
i jakże baaaaaaaaaaardzo uradowało się me serce gdy usłyszałam jej głos w słuchawce chwilke temu ojojojoj :D:D...biedaczyna juz na szczęscie mówić potrafi, ale posiedzi do wtorku w tym szpitalu....a ja podobno we wtorek wyjeżdżam...no ale cóż jak to Krusz stwierdziła w piatek musimy sie najebać....hehe
szkoda tylko że te nesze optymistyczne pogaduszki przerwał jej telefon...buuuuuuuuuuuuuuu... goopie komórki....
ale nic tyle dobrze ze mogłam ja usłyszeć i wiem że juz sie lepiej czuje :D:D
haaaaaaa i album skinhead girl Specialsów sie sciągnął.... zaraz sobie poskankuje z radości ;)
Dodaj komentarz